AWO Forum
Usprawnienia Porady => AWO na stole operacyjnym => Wątek zaczęty przez: goan w Marca 09, 2012, 11:44:48 am
-
Witam,
Planuje troche odremontowac moje AWO S 57. Mam troche problemow z ustaleniem zakresu prac i czesci do wymiany.
Silnik jest po generalce, co prawda pare lat temu ale mam nadzieje, ze jest ok. Zalewalem tlok olejem co jakis czas i jak wykrecilem swiece ostatnio to byla lekko wilgotna. Mam nadzieje, ze to dobry znak.
Co na pewno chce zrobic:
1. Układ wydechowy - całość
2. Zawieszenie przednie - generalka (amory, łożysko, amrtyzator skretu)
3. Zawieszenie tył
4. Kopniak - w tej chwili zaspawany
5. Elektryke
- wymiana instalacji - ostatnia dorabialem sam ale mysle ze zakup z allegro bedzie lepszym rozwiazaniem.
- Zapłon/pradnica - z tego co pamietam stracil iskre
- wywalić tą dziwne cewke ktora siedz w filtrze powietrza, w zamian wsadzic tam rozwiazenie z filtrem od malucha.
6. Malowanie:
- Bak
- Boczki - wymagaja chyba naprawy blacharskiej. Klapy nie dochodza do korpusu i jest duza przerwa. Wydaje mi sie, ze nie powinno tak byc chociaz zawiasy wygladaja na nieruszane
- Lampa
- Błotniki
7. Chromy:
- Kierownica
- Lagi
- amory
8. Uzupełnienie/wymiana elementow
- wydech
- lusterka
- gaznik - mam oryginal ale chyba wymaga regeneracji
- siodło ? - nie jestem pewny czy to jest oryginal
- zamki skrzynek
- kopniak
- siodlo pasazera?
Nie chcialbym wyciagac silnika z ramy, ale nie wiem czy to mozliwe jezeli bede chcial robic kopniaka i zapłon.
Zdaje sobie sprawe, ze to na razie dosyc luzny plan ale bede wdzieczny za wszelkie porady i sugestie zwlaszcze dotyczace oryginalnosci czesci.
https://picasaweb.google.com/108792957834016686846/20111207AWO?authuser=0&authkey=Gv1sRgCOzWrcCztb_47gE&feat=directlink
Dzieki i pozdrawiam,
Bartosz
-
siodło powinno być typu kanapa , podstawa centralna do wymiany, ta jest jakaś przerabiana, rolgaz i klamki są od wsk
rama w paru miejscach spawana, najbardziej niepokoją te smarki z przodu ramy
-
Jak tak patrze na zdjęcia zakres prac które chcesz wykonać to myślę że bez wyjęcia silnika się nie obędzie.
Proponowałbym wymienić wszystkie elementy na oryginalne.
_________________
-
Mała errata. W papierach mam rocznik '56 na tabliczce jezeli dobrze widze jest '57. Troche mnie to zmylilo i nie wiem czemu ufac.
Rolgaz i klamki dodane do listy
@Indiana, co do ramy to ktore miejsca masz na mysli? Te "smarki" z przodu tez mnie zastanawialy.Wydaje mi sie, ze tylko te wzmocnienia byly "spawane" a rama byla spoko. Musze sie blizej przyjrzec.
Co do siodła to dwie pojedyncze kanapy czy jedna podwojna? Jak mozna dokladnie okreslic jakie byly montowane w tym modelu? Patrzylem w katalogu ale tam nie ma podzialu na lata i sa wyszczegolnione tylko te dwa pojedyncze. I od czego wogole pochodzi to co mam teraz?
Podstawlki widzalem rozne, jedne podobne do tego co mam i takie bardziej "zaokraglone". A jak sie sprawa ma z boczną? Do jest orygnal czy tez jakic implant?
Powoli do mnie dochodzi, ze bez wyciagniecia silnika chyba nie da rady
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
po nr silnika rocznik 57
_________________
Motocykl to nie wszystko liczy się pasja...
-
Jak masz katalog z lat 58-60 (a takimi głównie dysponujemy) to nie będzie w nim części z młodszych roczników.
Gdzieś na forum przewinął się kiedyś starszy katalog ale nie apmiętam od kogo.
1957r. to siedzenie (kanapa) pojedyncze na dwie osoby.
Żeby wyciągnąć silnik bez jego częściowego demontażu będziesz musiał wyciągnąć wpierw skrzynię biegów.
Z zespawanym kopnikiem może się nie udać.
U mnie np. od skrzyni trzeba zdemontować niemal wszystkie dźwignie,
zabierak etc, żeby wyszła z ramy.
U kumpla było tego mniej. Umiał ją wyjąć i wsadzić wraz z kopnikiem.
Rama ramie nierówna. Wystarczy te kilka mm różnicy i zonk, trzeba wykazać się cierpliwością i kombinatoryką
Sądzę, że jak zaczniesz rozczłonkowywać swój motorek to w drobny mak, łącznie z silnikiem.
Tak to zwykle jest, że jak się ruszy staroć to powstaje efekt klocków domino z naprawami, kompletowaniem części i kosztami niestety.
Są koledzy, którzy rozbierają i składają motorki kilka lat z różnych względów.
Możesz oczywiście iść częściowo na skróty ale wypada zadać sobie pytanie na starcie czego oczekujesz od motorka i siebie.
"Przygoda" przed Tobą tak czy siak
-
Zgadza się, najlepiej rozłożyć na czynniki pierwsze i skladać powolutku z przeglądem wszystkich elementów.
miałem kiedyś silnik "po remoncie" okazało się ze byta to totalna kaszana, szybko sklepały się trzonki zaworów, klin na wale był spawany i koło zamachowe miało mm bicia, tołk od skody załozony odwrotnie i gruba uszczelka pod głowice aby zawory nie udeżały w tłok
ps. jak odkręcuisz wszystko z ramy to będzie widać dokladnie co z nią jest, spawanie też widać przy uszach do podstawki i podnużków kierowcy.
-
AWO rozlozony i troche sie zmartilem bo po pierwsze rama jak na moje oko byla powaznie spawana zwłaszcza przy głowce. Mocowanie baku też chyba nie jest oryginalne.
A po drugie przednie zawieszenie wydaje sie byc bardzo zuzyte.
Zastanawiam się czy coś jeszcze z tej ramy bedzie, ma ten sam numer co silnik troche szkoda bo to komplet, ale wydaje mi się, ze lepiej kupic inna i na niej bazowac.
Co o tym myslicie?
Główka ramy:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/Dmcc4R0lk20RUYHIjOtgJVECJee_pHegDNdQt07wKxI?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/tCVwFCiXw5Yh8dqsM2ANFFECJee_pHegDNdQt07wKxI?feat=directlink
Dół:
https://picasaweb.google.com/108792957834016686846/20111207AWO?authkey=Gv1sRgCOzWrcCztb_47gE#5685748676265251186
Mocowanie baku:
https://picasaweb.google.com/108792957834016686846/20111207AWO?authkey=Gv1sRgCOzWrcCztb_47gE#5685748350839624706
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
A jezdziłeś tym motocyklem przed rozebraniem?
Mocowanie baku ktoś przerabiał na szeroki rozstaw, dolna rura rzeczywiście lekko zniekształcona, ale to akurat można naprawić.
Spawy spawami pytanie czy jest prosta, albo czy widać jakieś zdecydowane wygięcie np na tej rurze na którą przychodzi bak, to sprawdź.
_________________
-
To chyba jakaś próba usunięcia atrybutów choppera.
-
Jeździłem prawie dwa sezony i wszystko wydawalo sie ok. Jak to weteran duzo wiecej sie wybacza
Z gory rama na oko wydaje sie prosta pod bakiem.
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
Czy w modelach z '57 byly tez montowane dwie pojedyncze siedzenia? Znalazlem na necie kilka zdjec awo z 57, oryginaly albo wzorowane na oryginal wlasnie z takim rozwiazaniem.
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
W 57 roku występowały też pojedyncze siedzenia.
-
Udalo mi sie wygrzebac drugi gaznik, do tej pory AWO jezdzil na Pegazie.
Mam nadzieje, ze to oryginal. Mozecie pomoc w ocenie?
https://picasaweb.google.com/lh/photo/AODwyOV3yGVwNaJH_0a57-vcjdtCuUU4NP_PUO0i0R0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/U6iD_sKovXod49NG_ydfYuvcjdtCuUU4NP_PUO0i0R0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/RBUhQCacFu6hWq1OI4PBTevcjdtCuUU4NP_PUO0i0R0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/QpCRpHV1Uk90xWnYf3X5ievcjdtCuUU4NP_PUO0i0R0?feat=directlink
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
Oryginał w komplecie. Czuję przez łącza, że przepustnica ma już luzy w korpusie
-
LukS a co do przepustnicy to Kosmo miał dorabiać taką do sporta więc może akurat.
_________________
-
seneb tak ale tylko płaską a ta jest okrągła
_________________
Motocykl to nie wszystko liczy się pasja...
-
O odlewanie cylindrycznych przepustnic ze ZnAl pytałem kiedyś dwie firmy.
Ilość produkcyjną okeśliłem na 500szt.
Żaden nie był nazbyt zainteresowany.
Za mała ilość, za duże skomplikowanie formy choć starałem się uprościć kształt do minimum odlewniczego.
Żeby zwiększyć ilość dodałem jeszcze przepustnice od Pegaza GM-26 w ilości 1000szt.
Również bez pozytywnego rezulatatu...
-
A jak ocenic/zmierzyc ten luz? Jak ja wyciagalem to obcierala o obudowe, ale nie jakos super ciasno.
Gdzies na forum czytalem o mozliwosci regeneracji gaznika, ale rozumiem ze raczej polega to na czysczeniu, polerowaniu i wymianie dysz i uszczelniaczy. A jezeli przepustnica wyrobiona to juz nie ma ratunku innego niz nowa przepustnica?
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
Najłatwiej luz sprawdzasz na zamontowanej przepustnicy w położeniu zamkniętej gardzieli.
Naciskasz palcem naprzemiennie na przepustnicę.
Jak jest luz to będzie się delikatnie lub miej delikatnie ruszać a nie powinna niemal w ogóle.
Moja ma przejść tej zimy regenerację ale na efekty przyjdzie mi jeszcze chyba poczekać.
Zamysł jest taki, aby zebrać z wierzchu jak najmniej materiału i nasunąć na nią z lekkim wciskiem tulejkę np. aluminiową lub mosiężną.
Pomierzyć korpus, zebrać ile potrzeba i spasować.
-
Wiesz juz gdzie bedziesz to robil?
_________________
Pozdrawiam,
Bartosz
-
Wiem ale nie będę na razie podawał kontaktu bo najpierw trzeba to zrobić i sprawdzić.
-
A czy nie da się wytoczyć/frezować całej nowej przepustnicy ?
nie take rzeczy ludziska dorabiają
-
A czy nie da się wytoczyć/frezować całej nowej przepustnicy ?
nie take rzeczy ludziska dorabiają :wink:
oczywiście że się da, ale najlepiej u znajomego tokarza, bo obcy policzy 70 zł za godzinę a zejdzie mu z tym ze trzy :/.najgorzej z korpusem, ludzie zabierają sięza to rozwiertakami a później sprzedają na allegro z wiadomego powodu ZJEB ...NY :(.przepraszam za brzydkie słowo ale zdanie " ja nie potrafię ??, panie bedzie jak tralala" baaardzo często słyszę :)
-
można też przełożyć cały tz. kominek i mieć płaską przepustnice
_________________
Motocykl to nie wszystko liczy się pasja...
-
Wiem ale nie będę na razie podawał kontaktu bo najpierw trzeba to zrobić i sprawdzić.
Hej, i jak udalo sie cos zrobic/sprawidzic? U mnie temat niedawno wrocil.
-
W Danewitz widziałem zregenerowany gaźnik z okrągłą przepustnicą. Miał wykonaną nową przepustnicę, i przeszlifowany korpus aby zachować odpowiedni luz.
Łukasz pogadaj z szlifierzami od cylindrów, oni maja sprzęt, a z tak malutkim otworem powinni sobie poradzić, w końcu komarki dużo większe nie są ( 38 mm a my mamy 32 mm ) a przepustnica to kwesta sprytnego tokarza / frezera
p.s. możliwe że spotkam się z Frankiem z Danewitz w ten weekend, mogę wziąć namiar na regeneracje gaźników. ale płacisz tu w E. Mimo wszystko widziałem dotykałem takiego gaźnika i powiem że szczena opada. Znany mam namiar na regenerację przy tym to papudrok - szkiełkowanie wymianę uszczelek i dysz to każdy możne zrobić.
Powracając do twojego remontu. Ja bym zrobił tak: na razie nic bym nie naprawiał tylko kompletował części, przypasowywał czy wszystko pasuje ( czasem jest różnie ). Same części to jest duży koszt. Znajdziesz siedzenie, przypasujesz dasz do tapicera, i na półkę. Jak będziesz miał wszystko to malujesz i składasz. Tak najprościej, ale nie najkrócej, no i nie zginiesz z częściami. Acha porób sobie masę, masę fotek. Przy składaniu i tak wychodzi że jest za mało.
-
To ja poproszę o ten namiar w E. Jakaś zgrubna estymata ile to moze kosztować?
Z góry dzięki.
Co do części to powoli zbieram, ale w miedzyczasie zmieniła mi się troche koncepcja. Napisze troche więcej jak sobie w głowie poukładam co i jak :)
-
Troche czasu mineło, koncepcja jednak sie nie zmieniła i nadal dąże do oryginału chociaż powoli :)
Jestem w trakcie składania skrzyni a w miedzy czasie chciałem odświerzyć wizualnie silnik.
Ściągnąłem sprzęgło przed szkiełkowaniem i niestety zauważyłem luz na kole zamachowym podczas "podciąganie" go do góry.
Przy energicznym podciaganiu palcami słychać stuk. Troche mnie to zaskoczyło by silnik był remontowany i później zrobił raczej mało kilometrow a to wygląda jak wywalone łożysko, a moze taki luz jest dopuszczalny?
Myślicie, że to wiarygodny test? Chciałbym uniknąć remontu silnika, jeżeli to możliwe.
-
Zgaduję, ale może wał jest nie wydystansowany?
-
Czy ja dobrze zrozumiałem, że chcesz szkiełkować złożony silnik? Jeżeli tak to sobie odpuść, wejdzie Ci tego syfu do środka nie ma możliwości uszczelnienia porządnie silnika przed pyłkiem szklanym a później silnik zatarty po 2 tys km.
-
Taki mam plan. Znam kilka osób które tak robiły (co prawda nie z AWO) i nie miały póżniej problemow
Wszystkie otwory dobrze pozabezpieczałem, potem myślałem sciągnąć głowice i cylinder do przedmuchania.
-
Zgaduję, ale może wał jest nie wydystansowany?
Nie wiem czy dobrze sie wyraziłem, to jest ruch w pionie, a rozumiem, ze przy dystansowaniu luz bylby wzdluz osi walu.
-
Acha. No to np. w moim Iżu problemem były wybite gniazda na łożyska w karterach.
-
Odkręć koło, sprawdź wpust i rowek na wale.
Jak nic nie dolega i koło z wałem jest dotarte na stożku to zakładaj i dokręć porządnie.
Zabezpiecz śrubę.
Czasem niektórzy koledzy na stożek stosują specyfiki, żeby lepiej trzymało.
-
Pamietam, ze podczas poprzedniego remontu łożyska były wkljane.
No nic, jak silnik wróci to zdejmuje koło i zobacze.
-
no zależy na jakim specyfiku bo niektóre lubią nie wytrzymywać temperatury i po kilku tysiącach motogodzin się wypalają i pojawia się luz
-
Nie miałem czasu ściagnąć koła ale nagrałem krótki filmik: http://www.youtube.com/watch?v=2d55zPCCCJY
-
Odkręć śrubę,obejrzyj jak wygląda wpust i jak nie jest wytłuczony to wymień tą podkładkę i przede wszystkim załóż nową nakrętkę,ja podpieram dopasowanym kawałkiem grubego płaskownika miedzianego za jeden kołek koła zamachowego i ten wystający karb karteru,mam wtedy pewnie zablokowane koło i mogę do oporu dociągnąć śrubę.
-
Zdjąłem dzisiaj koło i niespodzianka zerwany klin i porysowany stozek który swoją drogą wygląda mizernie. Jeżeli mnie oko nie myli to był wcześniej napawany.
Mozliwe, ze koło nie zablokowało sie na stożku i dlatego zerwało klin? Czy w takim stanie da sie to jeszcze zregenerować czy raczej myśleć o nowym wale?
Jeżeli chodzi o luz to łożysko rusza sie w gnieździe, tak ze trzeba bedzie je wklejac następnym razem.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/B-JWO0HZ4TPD7BNue8c8j9AKW3MAT9bMnYGXeYj0TUQ?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/iDdyRTHZ7MhdHK3hsDb2rNAKW3MAT9bMnYGXeYj0TUQ?feat=directlink
-
Nie jestem zbyt sumiennym archiwistą :) ale w ramach podsumowania zdjęcię z pierwszego tankowania:(https://goo.gl/photos/xLgZNjuX5tkDCWWG7) https://goo.gl/photos/xLgZNjuX5tkDCWWG7
Zostało jeszcze trochę pracy ale generalnie jeździ :) Zajeło to ponad 3 lata, a miało jeden sezon :)
-
Efekt końcowy naprawdę klasa ;D , gratulacje za wytrwałość
Pozdrawiam Janusz -jawol
-
Brawo i gratulacje za ukończenie prac!
Kolejny AWO dołącza do grona. Super.
-
Piękny, gratuluje.
-
Zdjąłem dzisiaj koło i niespodzianka zerwany klin i porysowany stozek który swoją drogą wygląda mizernie. Jeżeli mnie oko nie myli to był wcześniej napawany.
Mozliwe, ze koło nie zablokowało sie na stożku i dlatego zerwało klin? Czy w takim stanie da sie to jeszcze zregenerować czy raczej myśleć o nowym wale?
Jeżeli chodzi o luz to łożysko rusza sie w gnieździe, tak ze trzeba bedzie je wklejac następnym razem.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/B-JWO0HZ4TPD7BNue8c8j9AKW3MAT9bMnYGXeYj0TUQ?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/iDdyRTHZ7MhdHK3hsDb2rNAKW3MAT9bMnYGXeYj0TUQ?feat=directlink
Uda się to jeszcze naprawić:
1. Zgrubnie pozbądź się gradów, po czym pasta do zaworów i docierać, wiadomo że wtedy uzyskasz nierozłączny zespół wał-koło zamachowe i jakkolwiek zmiana koła wiąże się z ponownym docieraniem. Aczkolwiek patent sprawdza się i po tej operacji całość trzyma jak pijany płotu. A klin ci się zerwał bo przylgnia na stożku była Ch....a.
2. Względnie ostateczność ostateczności - klej do połączeń współosiaowych ( np LOCTITE http://www.loctite-kleje.pl/Loctite+638-10ml+%28mocowanie+cz%C4%99%C5%9Bci+wsp%C3%B3%C5%82osiowych%29+%28IDH.1803038%29_t837.htm )
Lecz miej na uwadze że klej ten łapie z momentem 31N/mm2 więc powodzenia z demontażem na trasie w razie W, Niezbędna w takiej sytuacji jest opalarka albo palnik gazowy , gdyż połączenie kleju puszcza w wysokiej temp.
Sugeruje sposób nr 1
-
Dziekuje :)
Kosmo, sprawa juz dawno załatwiona i doprowadzona do ładu przez Roberta. Skonczyło sie dokupieniem drugiego silnika w roli dawcy, a mówiąc dokładniej to mój stary stał sie dawcą do nowego :)
W każdym razie dzięki za zainteresowanie, wiedza przyda sie przy kolejnych pracach :)
Pzdr
-
Tak w ramach podsumowania. Ostateczny efekt :)
-
No efekt końcowy jest super GRATULUJĘ
-
Brawo Ty!
-
Ważne oby sprawiał radość z jazdy ;),ta linka od przedniego to do Awo dedykowana ?
-
Wydaje mi sie raczej kupowalem "do awo" ale nie pamietam to bylo z 6 lat temu :)
Radosc jest bo po tylu latach sie turlamy :)
Do dopracowania jeszcze przednie zawsieszenie bo bardzo miekkie i sprezynujace, tak jakby nie bylo tlumienia i wlasnie hamulce cos jeszcze nie najlepsze.
No i nad gaznikiem musze pomyslec, bo oryginal regenerowany nadaje sie tylko do kolekcjonowania, a na podrubie pegaza szalu nie ma. Jakos tam chodzi ale to nie to :)
-
Do dopracowania jeszcze przednie zawsieszenie bo bardzo miekkie i sprezynujace, tak jakby nie bylo tlumienia.
Przypuszczalnie wywala Ci olej przez uszczelnienia lub "korek" goleni.
Pod nim musi być podkładka (najlepiej) miedziana.
Ostatnio wymieniałem uszczelniacze-zgarniacze więc znajdziesz temat jeśli się zdecydujesz na poprawki.
-
Skladalem je dosyc dawno juz ale raczej z instrukcja w rece. Czy ta podkladka to patent? :)
-
Bez podkladki olej idzie po gwincie i wychodzi pomiedzy dwiema powierzchniami, "korka" i cylindra w golenii.
Podkładka to uszczelnia.
-
Historycznie odpowiem. To normalne. Oczywiście luz sprawdzałeś na zimnym silniku, a łożyska na wale masz w klasie C3. Na gorącym będzie ok. Jednak nie gazuj na zimnym silniku.