AWO Forum
Usprawnienia Porady => AWO na stole operacyjnym => Wątek zaczęty przez: LukS w Grudnia 24, 2013, 08:49:02 am
-
Człowiekowi to życia braknie na naukę. ;)
Konkurs zimowy 2013/2014 się rozpoczął to zrobię mu konkurencję w postaci quiz'u z mojego remontu w 2013r.
Najpierw się nieco wytłumaczę.
W 2012r miałem przygodę z wysuniętym sworzniem tłokowym (tu opisywane http://awoforum.pl/index.php?topic=3004.msg22392#msg22392)
i resztę sezonu jeździłem na komplecie tłok, pierścienie, cylinder wypożyczonym przez Michała.
Sezon udało się dokończyć bezawaryjnie, części w końcu oddałem i zabrałem się za remont swoich.
Zakup tłoka, tulejowanie cylindra, nowe pierścienie itd.
Wszystko szło bardzo wolno i opornie ze względu na małą córkę i ustawiczną pomoc w składaniu motocykla kolegi,
który stał u mnie w garażu. Czasu na naprawy miałem 2-3h tygodniowo lub co drugi tydzień....życie ;)
Zrobiłem remont skrzyni, sprzęgła, koła zamachowego i innych drobnych napraw.
Tak zleciała zima, zaczął się nowy sezon 2013r i czas na jazdy drugim motórem.
Wymieniona w cylindrze tuleja na skodowską. Tłok gorzycki. Pierścienie i sworzeń tłokowy skodowskie.
Przeglądnięta i wyczyszczona głowica. Dotarte zawory.
Awo powoli, powoli ale się naprawiał.
Terminem ostatecznym miał być wyjazd na forumowe spotkanie.
Udało się z dwu i pół tygodniowym wyprzedzeniem. Będzie czas na dotarcie!
Wszystko sprawdzone, ustawione...chwila do namysłu czy czegoś nie zapomniałem.OK, odpalam.
Zagadał i od razu wszedł na wysokie obroty. Coś zaczęło nieprzyjemnie stukać :o Ku...a!
Ja do zgaszenia a tu nie ma kluczyka! Znów wypadł od drgań. Złapałem wkrętak i zgasiłem bestię (szybciej można było zdjąć kapturek ze świecy)
Silnik pochodził może z jedna minutę. Ochłonąłem i kopę bez zapłonu. Przy lekkim nacisku na kopnik jest w porządku.
Przy mocnym naparciu coś stuka. Niech to szlag!
Wykręcam świecę i ponawiam próby. Jest bez stuków. Mam swoje podejrzenia ale
telefonuję do Michała i gadamy co to może być? Wytypowaliśmy kilka podejrzeń.
Tu zaczyna się QUIZ i zabawa ;)
Nie będę pisał od razu za wielu informacji bo sam ich nie miałem tylko podejrzenia.
Więc na początek Wasze typy na te metaliczne stuki to?
P.S. Michał , mam nadzieję, że nie zaczniesz podpowiadać.
-
a puka w górze,czy w dole?-jak w górze to wpadł ci bolec ustalający pokrywy zaworów ;Da jak w dole to się odkręciły śruby odrzutnika oleju :-\
-
sworzeń lub zawór
-
Nadmienię, iż dół silnika nie był ruszany bo i po co skoro dojeździł bezproblemowo do końca sezonu.
-
ja stawiam na poluzowanie sie srub sloneczka
-
Kurde znam odpowiedź ale niestety podał mi ja Michał podczas naszej rozmowy..... szkoda chętnie bym woził udział w quizie
Ale jakaś skromną nagrodę dla zwycięscy zorganizuję, takie małe pocieszenie.... a co!
-
Nikt nie trafił więc jedziemy dalej.
Jako, że cylinder był tulejowany to jeden z pomysłów dotyczył jego.
Tuleja jest za luźna i ma minimalną tendencję do przemieszczania i stuków.
Zdjąłem głowicę, cylinder i po sprawdzeniu okazało się, że to nieodpowiedni trop.
Zgadujcie dalej.
-
Ja też chcę!!!! ;D
-
Ja odwaliłem takiego samego babola ale skończyło sie to przytarciem zaworu ssącego i uderzeniem zaworu w zawór
-
1 moze sprawca jest tlok walacy oglowice ???????
2 zbyt scislo ustawione zawory ???
-
Też poszedłem tropem tłoka i sprawdziłem go na plastelinie.
Tłok nie uderzał w głowicę, zawory w porządku.
Głowica(zawory-prowadnice) ma już trochę luzów po ok.30 tys km ale jeszcze nie są to luzy remontowe.
Zgadujcie dalej.
-
Śruba regulacyjna zaworu o pokrywę klawiatury.
-
Sworzeń tłokowy
-
znając życie to na pewno jakaś pierdoła ;)
-
Nadal nikt.
Wiem, że pewnie kilku Was zlokalizowałyby ten stuk na słuch ale moje uszy nie umiało tego.
W afekcie zacząłem szybko od dużych rozbiórek bo pomysłów na awarie nie brakowało.
Rozbierania ciąg dalszy.
Zdjąłem tłok. Wyczyściłem z oleju tulejkę w główce i sworzeń.
Jest minimalny luz tak jak i na łożysku w stopie korby.
Zwołałem konsylium lekarskie. Przyszło dwóch wieloletnich mechaników.
Pomacało obydwa łożyska i stwierdzili to co i ja, że obydwa luzy promieniowe są jak najbardziej w normie.
Luz osiowy korby jest nieco za duży ale to przecież również nie rzutuje.
Co więc?
-
coś w głowicy, pękła sprężyna zaworowa? brakuje igiełek w klawiaturze?
-
Igiełki raczej nie bo ma łożyska igiełkowe.
-
Zastanawia mnie "jak wykręciłem świecę - cisza", czyżby tak banalne rozwiązanie jak walnięta świeca???
Reasumując wyeliminowaliśmy wał, cylinder i tłok zostaje cuś w głowicy, Chyba że to nie z "silnika" tylko prądnicy lub iskrownika.
-
Wkręcona świeca - czyli przy sprężaniu - słychać stuk.
Wykręcona - bez sprężania - nie słychać przy mocnym kopaniu.
Świeca jest w porządku.
Można by gdybać, że to wał. Jest ciśnienie to słychać nadmierny luz.
Nawet po analizie luzów i do prawie rozbebeszenia silnika miałem do niego wątpliwości co okazało się mylne.
Klawiatura sprawdzona również. Jest w porządku.
Głowica poszła do rozbiórki. Weryfikacja każdej części. Nic!
Złożyłem więc inną głowicę i tak dla pewności zrobiłem próby na dwóch uszczelkach pod nią.
Stukał...
Więc co byście dalej badali?
-
Sprzęgło???
-
Nad nim się nie skupiałem z powodu:
- wymienione sworznie
- dotarty stożek na kole zamachowym razem z wałem (wał był zablokowany od strony łożyska sprzęgła drewnianym klinem, owinięty folią)
- wpust czółenkowy wymieniony na nowy
- przed skręceniem dałem klej anaerobowy
- tarcze w porządku (jeździły bezproblemowo w poprzednim sezonie)
- okładziny cierne z zabierakiem w porządku (jeździły bezproblemowo w poprzednim sezonie)
Jak już miałem znów założoną głowicę to postanowiłem sprawdzić czy jest stukanie
na wkręconej świecy ale ze zdjętą klawiaturą.
Stukania nie było :o
Więc?
-
laski popychaczy
-
tak laska popychacza nie siedziala w gniezdzie klawiatury
-
Z laskami u mnie w porządku - jestem hetero. Sprawdzone-dwójka dzieci :D
Zrobiłem jeszcze taki sprawdzian.
Wyjęta laska na wydechowym, włożona na ssącym - są stuki.
Wyjęta laska na ssącym, włożona na wydechowym - nie ma stuków.
Co Wy na to?
-
Luźna prowadnica zaworu ssącego, ale wymieniałeś głowicę i to samo.
Popychacz na ssącym???
Cuś od gaźnika?????
Jeszcze trochę i cały silnik wymienimy :):)
-
Paweł, chcę dać trochę zabawy innym więc poczekam na ich aktywność i pomysły.
Z Michałem na gorącej linii zwykle kończyło się tak:
"już nie wiem, głupi jestem..." ;)
Starzy mechanicy też wymiękali choć może nie skupiali się nad tym tak jak my.
Ale po jakimś czasie znów coś wpadało nam do głowy.
Tak z przerwami to wszystko toczyło się bez mała 5 m-cy.
Dobrze, że jest drugi motocykl.
Więc co jeszcze?
-
Łożysko wałka rozrządu albo grzybek od strony ssania?
-
Łożyska w porządku, grzybki popychaczy w porządku.
Dalej.
-
wymienione było już chyba wszystko, chyba tylko przepustnica i pompa została ;)
-
Coś mi się zdaje, że to jakiś banał będzie i jak się dowiemy to nam szczena opadnie z niedowierzania. :)
-
Nie jest to banał ale zbytnie zawierzenie w to co się zrobiło i złożyło.
W powyższych postach przewinęło się coś dość blisko przyczyny ale szukamy szczegółu a nie ogólnikowego stwierdzenia.
Kolejnym tropem były koła rozrządu i fazy.
Co byście i jak sprawdzali?
-
Dziś ostatni dzień 2013r więc i czas na koniec quizu (oby!)
Aby 2014 rozpoczął się z uśmiechem po poniższym opisie ;)
Dumałem i dumałem, nachodziło mnie zwątpienie. Sezon z Awo spędzony w garażu.
Przecież silnik pracował prawidłowo i dojeździł do rozbiórki bezawaryjnie, więc co do xxxxx!
Zaczęło już brakować pomysłów więc chwytałem się już mało prawdopodobnych.
Kolejne podejrzenie padło na koła rozrządu i wpusty.
Któryś mógł zostać ścięty lub wybity i przestawiły się fazy.
Zrobiłem kątomierz, zamocowałem go na wale.
Pomiary wykazały prawidłowość faz. Kąty zgodne z teorią.
Czyżby wyszczerbał lub wykruszył się któryś ząb na kole?
Może wał się skręcił albo jednak ma luzy na dole korby.
Trzeba wymyć i dopiero "macać".
No to bez totalnej demolki się nie obejdzie...
Wyciągnąłem silnik z ramy i na warsztat go. Decyzja - rozkręcam.
Już klucz imbusowy w ręku żeby zdjąć przednią pokrywę ale,
że zwykle sprzęgło ciąży i to mi przeszkadza w manewrach to zabrałem się za nie.
Tarcze zdjęte, śruba koła zamachowego odkręcona.
Wkręciłem śruby-ściągacze a tu ??? koło zeszło gładko....
Co jest? Oglądam wpust - cały wygnieciony (był zakładany nówka).
Jak ja to zrobiłem i co się mogło stać, że koło miało luz?
Stożki docierane, wyczyszczone po paście więc raczej nic nie podeszło.
Przed posmarowaniem klejem powierzchnie wymyte rozpuszczalnikiem.
Koło dokręcałem porządnym kluczem, siłowo. Chyba jednak za słabo...
Sprawdziłem stożek w kole czy czasem nie przeoczyłem minimalnego rantu. Nie ma go jednak.
Michał zaczął podejrzewać, że to koło zamachowe (wcześniej jeździłem na innym) może
za głęboko siadać (tzn. jest grubsze) i zgniata falistą podkładkę na zero ale i tak zostaje min. luz.
Prowizoryczne pomiary plasteliną i okazuje się, że to jest luz ok.0,2-0,3mm.
Jednak to prowizorka więc nie ma co dowierzać, tym bardziej po 5-cio miesięcznych bojach...
Nie mam czym tego zmierzyć dokładniej więc postanawiam założyć koło i dokręcić na chama.
Aż mnie ręka rozbolała bo nie chciałem dawać przedłużki żeby nie stracić czucia i przekręcić gwintu.
Silnik w ramę , złożyłem całość i chwila z mocniejszym tętnem.
Kopnąłem lekko-nie ma stuku, kopnąłem mocno-bez stuku. Radość ;D
Na drugi dzień jak przetrzeźwiałem też było bez stukania ;)
Nadal nie wiem co mogło być przyczyną luzów w kole ale obarczam siebie za brak siły przy dokręcaniu.
Na sąsiada przecież nie zwalę...
Na 99% problem znaleziony.
Silnik aktualnie znów na warsztacie.
Przepatrzę i obmierzę jeszcze raz to koło zamachowe żeby mieć 99,9% pewności.
Dopisek
W trakcie dumania Michał miał podejrzenia do tego koła zamachowego.
Powinienem tego nie wykluczać... byłoby 2-3 m-ce szybciej.
-
zastanawia mnie jedno... Dlaczego przed wymiano cylindra nic nie stukalo nic nie pukalo ??? A tu nagle kolo zamachowe sie poluzowalo . Czyzby lepsza cisnienie spowodowalo? Gdybys przed wymiana cylindra mial luzne kolo zamachowe sciol by sie klin.
-
Przed wymianą cylindra zmieniłem również koło zamachowe.
Pisałem o tym w pierwszym poście.
Zrobiłem remont skrzyni, sprzęgła, koła zamachowego i innych drobnych napraw.
Wpust nie musi się ściąć od razu.
Zależy w sumie jaki luz jest między stożkami.
W 2012r jak wracaliśmy z III spotkania forumowego koło zaczęło stukać stopniowo.
Wpust nawet bardzo nie ucierpiał, był lekko pognieciony (co wyszło przy tegorocznej rozbiórce).
Jechać się jednak już nie opłacało i robiliśmy z Michałem remont na poboczu przez co poznaliśmy Andrzeja (sona46).
Tak się zacząłem jeszcze zastanawiać czy przyczyną mógł być klej?
Technicqll anaerobowy niebieski. Może badziewny... stosował go ktoś?
Może dałem go za dużo i nadmiar nie wyszedł przy dokręcaniu? :-\
-
Kilka razy dawałem coś na klej i skutek był taki że męczyłem się aby daną rzecz ściągnąć ( wirnik prądnicy ściągałem około 1h aby jej nie uszkodzić ), lecz stosowałem Loctite, ogólnie mam przekonanie do klei ale różne firmy - różne skutki.
Kogo uhonorować jako zwycięzce Quiza?
-
Michała ;)
Najbliżej przyczyny był Paweł (wadmed) choć był to strzał ogólny, przybliżony - sprzęgło.