1704 tyle km pokazał licznik gdy wróciłem do domu.
Na opisywanie całej wyprawy przyjdzie jeszcze czas, teraz chciałbym złożyć podziekowania
Dziękuje wszystkim którzy zaangarzowali się w powodzenie tej wyprawy, oraz tym którzy uczynili ją bardziej ciekawszą przez swój wkład:
- Machorowi i Benemu z CTN w Srebrnej Górze za nocleg miłą atmosferę oraz pomoc w poszukaniu warsztatu ( podejrzewam że nigdy tego nie przeczytają ale tak mi karzę sumienie )
- UWE motors z Ząbkowic za bezinteresowną pomoc oraz co najważniejsze użyczenie narzędzi bez których wymiana simmeringa mogłaby się okazać bardzo trudna.
- Remi z Rdzawych diamentów za nocleg w wspaniałym miejscu oraz niezapomnianą noc w muzeum
A szczególnie podziękowania dla Janka ( Witka1 ) wraz z żoną, za ciepłe przyjęcie strudzonych obieżyświatów, no i za te jajka od prawdziwej krowy czy też mleko od prawdziwej kury.... :) Przepyszne !!
Michałowi za to że czuwał nad nami jak dobry omen i nie szczędził czasu na pomoc przy naszych problemach, oraz za nocleg i wikt o opierunek
No i oczywiście kompanom podróży, Bernde i Przemku Dzięki Wielkie!
Oraz wszytkim których napotkaliśmy podczas swojej wędrówki, z którymi można było się napić piwa i pogadać, czy nawet spędzić parę chwil.
Kurde no lepiej tego nie potrafie napisać.
(http://i.imgur.com/ueYEyL9.jpg)