Wczoraj zaliczyłem 3 godz.wypad,z ciekawości wjechałem do lasu popatrzeć czy aby jeszcze co nie rośnie,pochodziłem kilkanaście minut,ale poza sporadycznymi psiakami nic nie trafiłem,jakie było moje zdziwienie wyjeżdżając z lasu kierunek Widawa,patrzę a chłopak stoi i siedem koszyczków gąsek( podsłonek),no byłem w szoku 20grudnia nie pamiętam takich czasów.