Marca 29, 2024, 12:43:42 pm

Autor Wątek: mój pierwszy turist  (Przeczytany 35825 razy)

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 02, 2016, 09:20:57 pm »
pochwalić się muszę ;) powiem inaczej - żal było by się nie pochwalić w takim przypadku.. poczyniłem kroki w kierunku remontu silnika, po zdjęciu głowicy okazało się, że wszystko w nominale 67,94, cylinder bez rys podobnie jak tłok; pierścień olejowy trochę zużyty, podkładka pod głowicę bez okucia wygląda jakby z azbestu  ciemno grafitowa (chyba oryginał), minimalny luz na korbie wału ale nie odważę się tego zostawić, powierzchnie krzywek wałka aż się świecą, szklanki popychaczy beż żadnych luzów, wydaje się, że silnik nie był zbytnio eksploatowany.. najbardziej cieszy, że silnik i skrzynia mają ten sam numer ;D jak by ktoś potrzebował ustalić odległość pomiędzy podkładkami dystansującymi na wałku konika w głowicy to również podrzucam fotkę (z drugiej strony konika jest tylko jedna podkładka dystansująca grubości niespełna 1mm).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 02, 2016, 09:28:52 pm wysłana przez tlukas »

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 02, 2016, 09:43:45 pm »
po wymontowaniu stojana prądnicy okazało się, że na wewnętrznych powierzchniach nawet lakieru nie zerwało, wirnik również w bardzo dobrym stanie.. iskrownik nie wykazuje żadnych luzów, próby wykazały, że nawet iskrę podawał tyle, że przewód trzeba było prawie dotknąć do obudowy by iskra przeskoczyła.. ;) po odłączeniu skrzyni wyciągnąłem wycisk - okazał się uszkodzony, zwróćcie uwagę na koszyczek łożyska wycisku.. ciekawy egzemplarz :D tarcza sprzęgła (starego typu) jest wyrobiona na zabieraku..   

Offline nickeledon

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 488
  • Karma: +1/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpnia 03, 2016, 07:11:17 am »
Okazało się, że wszystko w nominale 67,94, cylinder bez rys podobnie jak tłok; pierścień olejowy trochę zużyty, podkładka pod głowicę bez okucia wygląda jakby z azbestu  ciemno grafitowa (chyba oryginał), minimalny luz na korbie wału ale nie odważę się tego zostawić, powierzchnie krzywek wałka aż się świecą, szklanki popychaczy beż żadnych luzów, wydaje się, że silnik nie był zbytnio eksploatowany.

O w mordeczkę. Jeżeli wszystko wygląda tak jak piszesz to ja bym to tylko umył i poskładał, popsuć remontem jeszcze zdążysz.

PS

Ewentualnie dotarcie zaworów, pierścień olejowy do wymiany i oczywiście uszczelka pod głowicę jak i wszystkie inne uszczelniacze.

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *
  • Wiadomości: 3986
  • Karma: +4/-2
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 03, 2016, 07:19:59 am »
Łożysko wysprzęglika oryginał.
Dwie blaszane cienkościenne miseczki.
Jedna wchodzi w drugą.

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 03, 2016, 01:28:04 pm »
Oddałem cylinder do szlifu, przez to, że mam orginalny nowy tłok muszę przeskoczyć o 0,50 więc ostateczne wyjdzie po drugim szlifie.. ale myślę, że warto...

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 03, 2016, 06:30:17 pm »
A ja bym szukał tłoka :)

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 03, 2016, 07:27:12 pm »
0,25 to znowu nie tak wiele, a jak mam kupić almota i myśleć czy dziura nie wyleci to już wolę oryginał z epoki... poza tym tak sobie myślę, że pewnie i tak mnie przeżyje ten cylinder ;)

Offline Michał

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 2657
  • Karma: +5/-3
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 03, 2016, 07:40:11 pm »
Szkoda cylindra, a można było pomierzyć i jak jest tak mało zużyty składać na nominale ( pewny jesteś tego tłoka na szlif?)
KTO MA AWO JEŹDZI KLAWO

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 03, 2016, 07:57:02 pm »
Ja owalizowałem gorzycki

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 04, 2016, 05:57:35 am »
a nie pokazywałem ci go jak byłeś u mnie? z resztą teraz to już niema co gdybać - czekam na tel. żeby odebrać klamoty.. tydzień wstecz oddałem głowicę sporta do planowania i fajnie sobie z tym poradzili więc kolejne dwie głowice i dwa cylindry zawiozłem tym razem turystyczne - jestem dobrej myśli.. jak wrócą to trza znów robertowi słać żeby koniki zrobił.. :) no i jeszcze muszę pomyśleć o kołach rozrządu (poliuretowanie). swoją drogą trzeba by przetestować facetów bo twierdzą, że tuleje wstawiają w cylinder.. tak czy siak sądzę, że nieuchronnym jest metoda roberta tzn rozwiercenie i wspawanie kanałów pod szpilki w aluminiowym, do tego nowa tuleja i zaadoptowanie do turista.. a to wszystko ze względu po pierwsze: na lepsze odrowadzanie ciepła poprzez cieńsze żeberka, po drugie: deficytu na rynku na żeliwo
mam pytanie gdzie zrobić owalizacje tłoka, mam tych używanych oryginałów chyba z 20 może by co z tego wybrał i zregenerował? da się wogóle, przeważnie jakieś ryski mają..

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 04, 2016, 07:09:10 am »
Było to poruszane. Tłoki oryginalne nie są zbyt dobre, są lepsze niż  ALMOT ale to nie to.

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 05, 2016, 05:50:24 am »
przy składaniu sporta przeszukałem forum i wywnioskowałem, że najlepiej byłoby założyć gorzyce, zacząłem drążyć temat, dzwoniłem, szukałem, odsyłali mnie od kierownika jednej spółki do innego drugiej... suma sumarum okazało się, że zapasów też już niema i w zasadzie gorzycki można kupić ale już chyba tylko w skuterze i to dużą średnicę bo w granicach 71,5-72 czyli ostatnie szlify, a że miałem jeszcze wówczas małe zapasy to szkoda było rozszlifować tuleje na takie rozmiary, ostatecznie zdecydowałem się na 15,5 ps i płaski tłok a poszlifowane cylindry leżą "na półce" zabezpieczone odpowiednio przed możliwością korodowania

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *
  • Wiadomości: 3986
  • Karma: +4/-2
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 05, 2016, 07:09:52 am »
Nadal wyjściem zapasowym jest tłok od Skody S-105 również produkcji Tłoki Gorzyce.
Jak dobrze poszukać to są jeszcze na rynku.
Na nim spada stopień sprężania ale wzrasta elastyczność silnika.
Można taki płaski tłok dać do głowicy 15,5.

Offline Cykor

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1179
  • Karma: +7/-5
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 05, 2016, 07:47:43 am »
To rozwiązanie można było stosować 20 lat wstecz,
gdy nie było tłoków (replik).
Przy prawidłowej eksploatacji na cylindrze można
osiągnąć przebieg 50 tyś km.
Zakładając tylko cztery wymiary naprawcze cylindra
spokojnie można dziadkiem zostać.
A tłoki almotowskie nie są takie złe.

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *
  • Wiadomości: 3986
  • Karma: +4/-2
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpnia 05, 2016, 07:55:19 am »
"Z braku laku lepszy kit", tak podchodzę do tłoków z Almotu.
Nadal im trochę brakuje względem gorzyckich.
Nie ten sam materiał i nie ta sama obróbka.
Może tak ma być, żeby był ruch w interesie.

Offline makowiec

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 479
  • Karma: +2/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpnia 05, 2016, 09:14:44 am »
Nie przesadzajmy - chyba mamy za duży wybór (dobrobyt). ;)
Dawniej jeździło się na odlewanych w piwnicy tłokach ,jak je teraz biorę do ręki to wydaje mi się że są z ołowiu - jakby mi ktoś wtedy pokazał "almota" to bym go chyba po nogach całował. Te od Skody też testowałem - nawet siniaki były przez niego bo AWO nie wyjechało pod tą górkę co zawsze i jedynie można było się sturlać na dół  :).

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *
  • Wiadomości: 3986
  • Karma: +4/-2
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpnia 05, 2016, 09:57:59 am »
Gregory-awo na tloku od Skody (produkcja chyba niemiecka i niespecjalne pasowanie) objechał Rumunię i w PL wcześniej na docieraniu zrobił jeszcze ok.300km więc razem jakieś 2200km.
Maszyna goniła bardzo dobrze, mocy nie brakowało więc coś te siniaki nie z tego powodu raczej.
Przejeździłęm na tłoku Skody ok. 20tys. km i źle tego nie wspominam.
Aktualnie mi zaczyna brakować mocy ale skłaniam się ku głowicy, na której od remontu zrobione mam już jakieś 35-45tys km.
Na górkach zostawałem ostatnio z tyłu jak się wcześniej dobrze nie rozpędziłem.
Inna sprawa, że sakwy nie były rozpakowane po Rumunii i kg miałem więcej niż koledzy.
Trzeba po sezonie wymienić prowadnice a najmniej liznąć gniazda i zawory.

Pewnie, że kiedyś Almoty byłyby szczytem marzeń i wyrafinowaną technologią tak jak teraz wypowiadają się o tych wyrobach właściciele "rusków".
Wiemy jednak, że są lepsze tłoki, technologia i materiał.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2016, 10:05:39 am wysłana przez LukS »

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpnia 07, 2016, 08:43:54 am »
ponieważ dekiel piasyt przedniego koła wykazywał luz w złożeniu z golenią, postanowiłem go naprawić napawając czop dekielka po przeciwległych stronach (fotki w załączeniu), a następnie ręcznie już obrabiając i dopasowując do siebie na ciasno. luz ten nie powinien występować w tym miejscu ponieważ przy każdej próbie hamowania przednim hamulcem możemy odczuwać dyskomfort, a luz ten będzie się z czasem powiększać.

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpnia 07, 2016, 09:43:34 am »
Żeby było na 100% powinieneś zrobić to samo w goleni i raczej nie z ręki.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 07, 2016, 09:48:44 am wysłana przez wadmed »

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpnia 07, 2016, 10:36:58 am »
mam ograniczone możliwości - spawarka transformatorowa, a co do obróbki to wolę pilnik od szlifierki kątowej bo ręka pewniejsza... trza by to gdzieś na obrabiarkę oddać np frezarkę. puki co zrobiłem to na ciasno więc narazie musi wystarczyć

Offline makowiec

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 479
  • Karma: +2/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpnia 07, 2016, 12:21:02 pm »
Jeśli łożyskowanie koła jest odpowiednio zdystansowane i skręcone to nawet z luzem tego połączenia nie powinno być dyskomfortu przy hamowaniu , ustawi się w odpowiedniej pozycji i przy jeździe do przodu będzie ok. no chyba że na wstecznym  ;).
Dużo bardziej będzie odczuwalny luz na przednim zawieszeniu lub główce ramy.

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpnia 07, 2016, 03:15:18 pm »
temat zawieszenia i główki ramy jest opanowany ;) co do tego krzysiek masz rację, w sporcie po złożeniu pojeździłem trochę tzn już po kilkunastu kilometrach przy hamowaniu przodem biło w główce aż luz się zrobił nie do zniesienia.. kupiłem na targu w szczucinie kilka kluczy płaskich (z blachy) po 2zł. ponieważ nie zmierzyłem sobie wcześniej rozmiaru nakrętki główki ramy brałem co mi w oko wpadło w różnych rozmiarach.. i tak trzeba było szlifierką powiększyć rozmiar klucza ale po dokręceniu inna bajka :D   

Offline makowiec

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 479
  • Karma: +2/-0
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpnia 07, 2016, 10:14:42 pm »
Czyli targowisko w Szczucinie jest nadal ostoją lat 80/90. Kiedy na targach przestali się pojawiać obywatele za wschodniej granicy z ciekawymi narzędziami to jeździło się do Szczucina i tam to wszystko było, ostatnio byłem kilka lat temu i stare klimaty  ;) , handlujący tam dużo zapasów mają , a i dostawy z pobliskich zakładów likwidowanych ostatnio zasiliły rynek.

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpnia 08, 2016, 06:42:11 am »
Niema tego co było wszak kilka stoisk z rupieciami to obleciałem w 20 min. kupiłem sobie pistolet do malowania bo w starym coś zawór się popsuł i pomimo kilkukrotnej reanimacji już nie chce współpracować.. z tego teraz jestem zadowolony bo mały, podręczny i ramę psyknąłem dość sprawnie nie poświęcając zbyt wiele lakieru.. :D Wracając do targowiska to same ciuchy i badziewie... aż się łza w oku kręci gdy wspominam czasy początku lat '90tych kiedy to będąc jeszcze gówniarzem z błyskiem w oczach patrzylem na te wszystkie ustrojstwa i narzędzia jakie przywozili nasi "sąsiedzi". jak to się wdedy mówiło? - złamiotsa nie zegniotsa czy jakoś tak.. rynek tak duży i przy tym rozmaity.. można było oko pocieszyć: wińcieże, drgawice, klucze dobrej jakości, wałki do strugarki, do szlifierki... frezy, piły, a to wszystko za grosze... trzeba przy tym powiedzieć, że się "nie przelewało" i pomimo, że ceny były dostępne to kasy nie było nawet na to.. :( do tej pory mam komplet nasadowych w tym specyficznym żółtym ocynku, trzeba przyznać heavy duty. teraz na polskim rynku to wszystko lipa wykonane małymi rączkami za miseczkę ryżu
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 08, 2016, 08:30:01 pm wysłana przez tlukas »

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpnia 27, 2016, 10:01:27 pm »
pragnę ponowić prośbę w sprawie układu poszczególnych części w turystycznej piaście tylnego koła. nadmieniam jednocześnie, że w moim katalog brak jest tabelki z opisem, a na dodatek szkic jest niewyraźny.. to że, po niemiecku nie uczony jestem ni w piśmie ni w mowie to inna rzecz.. może ma kto fotki jak bebechy te winny mieć porządek albo któremuś z kolegów chciało by się coś takiego stworzyć, bedę wdzięczny, bez tego nie mogę ruszyć dalej z składanką, a koła już pięknie zaplecione.. 8)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 27, 2016, 10:21:06 pm wysłana przez tlukas »

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpnia 28, 2016, 08:28:20 pm »
kupiłem ostatnio bagażnik, ruda go pokryła ale na szczęście to nie jest współczesna stal więc się wypiaskuje i będzie git... kilka otworów dodatkowych miał ale za stówkę jeszcze z błotnikiem to niema co wybrzydzać.. zaspawałem otwory i już wygląda przyzwoicie. błotnik przerabiany w sensie cięty. w moim natomiast niema otworów pod bagażnik więc pytanie moje brzmi : czy spawać taki poprzeczny płaskownik od wewnętrznej strony błotnika pod otwory bagażnika, czy nie jest to konieczne? 

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpnia 30, 2016, 08:52:46 pm »
dorzucę znów fotki odnalezionych oryginalnych części: uszczelnienia wału oraz gumy zabieraka kardana

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpnia 31, 2016, 08:39:48 pm »
naprawiłem stopki, było trochę roboty ze spawaniem ale można powiedzieć, że zakończone powodzeniem. złożyłem też skrzynię biegów i muszę przyznać, że robiłem to z prawdziwą przyjemnością, koła zębate, wodziki; wszystko jak nowe ;D

Offline Cykor

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1179
  • Karma: +7/-5
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpnia 31, 2016, 09:20:40 pm »
Bo to dawniej była ku..a stal .

Offline tlukas

  • Administrator
  • Mistrz
  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Karma: +5/-1
  • Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu
Odp: mój pierwszy turist
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpnia 31, 2016, 09:49:10 pm »
dokładnie.. może już o tym wspomniałem; mam ceowniki dł. około 4m z przeznaczeniem na strugarkę, generalnie stal z lat osiemdziesiatych. rzuciłem pod okap dachu bo pod wiatą u ojca złodziej wyniósł cześć pewnie na złom.. dojdę dziś i papierem ściernym i zeszlifuje rudą kilkoma ruchami (oczywiście miejscowo). wspolczesna stal nigdy nie dotrzyma tempa tamtej