mam wrażenie, że mamy do czynienia z zagadnieniem postrzegania rzeczywistości; to zdaje się kwestia semantyki, czy ty aby nie usiłujesz wytłumaczyć mi, że "białe to białe"?, moje jak to nazwałeś "kombinowanie" nie jest zbędne, wszak przecież nie utrudniał bym sobie sposobu działania, wręcz przeciwnie; trza ci to wyłożyć na piechotę: zwróć uwagę na fakt, że po umieszczeniu sworznia czy też wałka w otwór i tym samym zablokowanie koła zamachowego ów przedmiot posiada dość spore luzy, w związku z tym by uniknąć pewnych niekontrolowanych zjawisk w typie dynamicznej zmiany środka ciężkości ... może użynając kolokwialnego zwrotu; by się silnik nie w...ł, montuję na dwóch śrubkach dziesiątkach ten mój wynalazek na kole zamachowym, wkładam silnik w statyw wykonany ze starej ramy od sporta i w tym momencie mam już dwie wolne ręce do pracy, nie muszę się schylać, przytrzymywać silnika jedną ręką tudzież nogą jak w tym projekcie z płaskownikiem? przyznasz mi, że musisz ten swój wynalazek nadepnąć stopą, by nadać silnikowi stateczny charakter? potraktujmy to pytanie jako retoryczne. Reasumując; przyrząd tomka jest bardzo dobry ale na swoje potrzeby (oczywiście w moim przekonaniu) ulepszyłem go w niewielkim zakresie przy niewielkim nakładzie sił i środków

ponieważ ułatwił mi pracę postanowiłem się tym pomysłem podzielić na forum, kto zechce to sobie skorzysta lub też nie. koniec tematu.