Twoja głowica Andrzej była pierwsza,następne dostały
pewne udoskonalenia.Oprócz kołków,po przetoczeniu
zniszczonego gwintu,na końcu kryzy,tuż przy żeberkach
nacinam rowek,w który po nałożeniu na gorąco stalowej
nagwintowanej tulei zagniatam podtoczoną jej krawędź w rowek.
Myślę,że jak nawet poluzuje się połączenie wciskane,to tuleja nie
spadnie z kryzy i będzie spełniała dalej jakże pożyteczną rolę.