
Niedługo wiosna,więc trzeba się spieszyć z remontem,choć motor pali i jeździ brakuje mu parę elementów.Stan wizualny jak na te lata jest zadowalający,nie ma śladów korozji na ramie i częściach,wiec już duży plus,ale wszystko się okaże w trakcie rozbierania.
Po skompletowaniu i zakupie prawie wszystkich niezbędnych części zabieram się do roboty!!!

Tak więc dobrałem się do niego od tyłu,odkręciłem tylny błotnik,tymczasowo założony od wsk-i ,pasuje prawie idealnie
przynajmniej podczas jazdy nie chlapało po dupsku.następnie ściągnąłem koło i za pomocą szlifiereczki(może troszku po barbarzyńsku)dostałem się do piasty,odkręcając wcześniej dwie szprychy,które pojadą na wzór do "Bartnika",obręcz na złom

stan wybieraka idealny,wszystkie mocowania szprych idealne,łożysko wiadomo do wymiany,tuleja też wyrąbana,obawiam się o piastę,ponieważ jest zcentrowana,może to wina łożyska które ma duże luzy i to może wprowadzać w błąd,ewentualnie da się to jakoś wyprostować?Piasta wyrąbała mi trochę dyfer,ale to akurat w niczym nie przeszkadza,


C.D.N