A więc z pełnym zapałem postanowiliśmy z synem objechać ciekawe miejsca wzdłuż rzeki warty,nad rzekę mieliśmy ok55km i zajechaliśmy bezproblemowo,po dotarciu zaczęliśmy szukać ciekawych miejsc aby można było posiedzieć i połowić,paręnaście km pokonaliśmy po zupełnych bezdrożach i po dojechaniu w ładną zatoczkę i otworzeniu kufra doznałem niemiłego widoku,pełna butelka pepsi eksplodowała i zalałem wszystkie rzeczy zabrane,łącznie z aparatem.Mimo to spędziliśmy fajne chwile nad rzeką i wracając do domu ok 12km na miejsce na dokładkę przy 70km na godz.złapałem gumę w tylnym na szczęście kole,gdzie ledwo wyhamowałem,powietrze zeszło momentalnie i nieźle mnie prowadziło.Dętkę miałem zapasową ale wysłałem syna do domu po nie zastąpione w takich sytuacjach ducato i na kipie zakończyłem niedzielny wypad.Przy okazji wspomnę,że awo które składałem tej zimy dla drugiego syna w tym czasie od piątku do niedzieli zaliczyło dłuższy wypad,łącznie 350km przejechane,a to jest to awo do którego został założony współcześnie produkowany wał z allegro,jak na razie bardzo pozytywnie.