Pięćdziesiąt lat temu pamiętam jak dziś jak babcia mówiła zasiała poletko maku w Czarnej Dolnej,kiedy obrodziło to pewnej nocy nawet jednej makówki nie zostało nie mówiąc o słomie
Szachulec jak się patrzy.
Było też przypadkowe spotkania posiadaczy AWO bez AWO.