Też było jeżdżone w weekend nad Pilicą, od ujścia do miejscowości Gostomia.
Pogoda rozbieżna. Od ciepła, przez opady, chłodek, opady, ciepło, opady, ciepło, gorąco, kropienie.
Ale i tak aura i rzeka łaskawa bo mogliśmy się dwa razy popławić.
Było soczyście przez to choć tylko miejscami.
Kilka wybranych fotek z moim Awo, zrobionych przez kolegów.