Pół roku czekałem z uwzględnieniem reklamacji ale za to jak jakość!!! Silnik po 1 godzinie prasy zgrzytnął i stanął. Okazało się, że tuleja cylindra wysunęła się na dół, pierścienie rozprężyły się nad tuleją i nic nie można rozebrać. Nie pomogło wciskanie po obwodzie listków szczelinomierza, blaszek, czy spiłowanych na płasko cienkich śrubokrętów, które po wciśnięci przekręcałem. Totalna niemoc. Wreszcie przecinak i wyłamywanie tłoka w celu usunięcia pierścieni. W tym samym zakładzie robiłem również 3 głowice.. Na jednej zrobiłem w zeszłym roku nawet z 500km. Coś kopcił, ale przecież pierścienie się układają. W tym roku kilka dnie temu, zdjąłem głowicę i cylinder. Wszystko dobrze tylko olej stoi w podcięciach tłoka. Złożyłem i ponownie rozebrałem. Rozpiąłem również zawory i okazało się, że prowadnice pływają w głowicy. Zastosowana technologia naprawy poprzez radełkowanie i wklejanie zwaliła mnie z nóg. Pierwszy raz od prawie 50 lat zainteresowania mechaniką zetknąłem się z takim ISO patentem. Pozostałe głowice też były do ponownego remontu. I tyle bo więcej nie mam sił pisać.