Chyba wszyscy mamy problemy lokalowe. Ja rozważam zastosowanie wciągarki i z lżejszymi modelami wyjazd pod sufit. Realizacja marzeń to piękna sprawa. Stanąłem w obronie Hondki, bo w obliczu galopujących cen zabytków, spadającej dostępności części i fatalnej jakości podróbek, to na codzienne wyskoki zwyczajnie będzie szkoda pięknej Beni. NTV też już jest klasykiem, a prawie wszystkie części kupisz za 100 lub mniej zł. Nie myśl o silniku, bo rozmawiałem z gościem , który omyłkowo kupił na części 6 szt NTV i mówił, że to była jego najgorsza życiowa decyzja, bo prawie nic nie sprzedał, a o silnik nikt nie zapytał. Sprzedał je dopiero po 500 zł. ludziom tuningującym Quady.