Muszę trochę objaśnić Łukasza foty. Dzięki jego kuchence mogliśmy zajadać się pysznymi, gorącymi zupkami i kubkami. Wyczaiłem, że dobrym mieszadełkiem mogą być polskie kabanosy. Ponieważ zawsze w celu redukcji bagażu wożę z sobą tylko 2 dodatkowe zmiany bielizny, czasami mam problem z suszeniem tej upranej. Ale można np. jajeczne nosidełko rozłożyć na samej górze, na laminowanej mapie. Motocykle pokonały trasę bezawaryjnie, jednak mam kilka uwag. W NTV najuciążliwsze na stromych zjazdach było miękkie przednie zawieszenie. Siadający przód dawał mało przyjemne doznania, trochę sprawę poprawiało jednoczesne hamowanie tyłem i przodem. Na autostradzie okazało się, że stara NTV jest dobrze opracowana pod względem aerodynamicznym i bez zmęczenia, w sposób ciągły mogę jechać z prędkością 150 km/h, podczas gdy Łukasz na swojej super maszynie mógł pędzić ok. 120, bo powyżej szyba latała mu przed nosem, wiało po rękach i hałas męczył. Jednak jego maszyna idealnie kładła się na zakrętach i gdy ja zapinałem 1 on miał 2. I jeszcze dwie zalety NTV. Pierwsza, to dzięki opływowym kształtów kufrów, mała wrażliwość na wiatr boczny. Druga, to kufry na uszczelkach, dzięki czemu ich zawartość ciągle była sucha