Co jest ważne w skrócie: - silne źródło światła- lampa błyskowa, najlepiej 2... albo i więcej:)
- trochę białych kartek, lusterko, folia aluminiowa, blenda odbijająca światło
- coś co rozprasza- cienka firanka, zasłona z kabiny prysznicowej, deska plastikowa półprzezroczysta biała do krajania (swego czasu były w ikei)
- dobry obiektyw, jeżeli chcemy zrobić zdjęcie z bliska to najlepiej "makro", albo pierścienie pośrednie- aby móc się przybliżyć do obiektu fotografowanego
- można zastosować namiot bezcieniowy- tj. sześcian o białych bokach z warstw płótna, jedna ścianka jest odpinana, średnia długość boku to ok. 50cm- tak jest najprościej- bo przedmiot wkładamy do środka- lampę od góry- 2 po bokach pod kątem 45 st. i jedną od tył, wyzwalamy bezprzewodowo- i jest najprościej, ale większa frajda pobawić się w odbicia, odbłyski kąty i moce światła w poszczególnych kierunkach- więcej można się nauczyć, wtedy widać gdzie są cienie-i tam trzeba dołożyć więcej światła- no i ustawianie trwa- do każdego przedmiotu są inne ustawienia, każdy przedmiot ma inne kształty, inny kolor i inna powierzchnie. Nie jest łatwo robić przedmioty powleczone chromem, lub szklane- ale też idzie wykonać.
Osobiście w większości zdjęć jest na drodze eksperymentalnej, dopasowuje warunki do przedmiotu jaki fotografuje, mało kiedy używam namiotu bezcieniowego- wole domowe przedmioty:)
1). Przykładowo dla obiektywu zwykłego przyjmimy 50 mm, najkrócej można fotografowac obiekt z odległości ok. 45 cm, forografując przykładowo zegarek- w kadrze- maksymalne zbliżenie mogę uzyskać z odległości 45 cm- i na kliszy bądź matrycy otrzymuje obraz zegarka z paskiem i jeszcze dużo wolnego miejsca.
2). Forografując z obiektywem makro, ja korzystałem z 105 mm- tu można fotografować z odległości kilkunastu centymetrów, wykorzystując 2 cechy, że większą ogniskową- a więc obraz nam przybliża, i konstrukcję makro- możemy się naprawdę blisko przybliżyć, tu jest przykładowe zdjęcie wnętrza zegarka:
3). Pierścienie pośrednie- zakładając pomiędzy aparatem a obiektywem- uzyskujemy możemy zbliżyć się do obiektu na kilka centymetrów, i "wydobyć" z przedmiotu szczegóły które gołym okiem raczej nie dostrzegamy- oko też ma swoja odległość, później są lupy:)...
i jeszcze bliżej:
4). dokładać pierścienie pośrenie tylko...., i wszystko się sumuje, i przybliża, głębia ostrości spada maksymalnie, potrzebujemy największe przesłony w obiektywie, statyw, dłuższy czas naświetlania- i tak wszystko się zmienia- niestety na gorsze...
Zdjęcia sa na szybko- także jakość światła, jest jaka jest- bez komentarza:)