Marzec 29, 2024, 08:37:41 am

Autor Wątek: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty  (Przeczytany 45200 razy)

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #150 dnia: Listopad 10, 2016, 12:41:44 pm »
Zdjęcia powiadasz? Są zdjęcia.
LukS doprowadził relację do półmetka wyprawy... A dalej było tak:
Pożegnaliśmy Jego, Wojtka z Wiktorem i Grześka rankiem, na parkingu przed Domem Polskim w Nowym Sołońcu. Skądinąd to bardzo fajna baza na zwiedzanie Północnej Rumunii wraz z rodziną, wciąż myślę o powrocie tam z resztą Zwierzaków.
Dzień zapowiada się ładny, namawiam pozostałych, a był to Mateusz z synem Stasiem, Piotrek Ś., Piotrek K. i ja, do ponownego odwiedzenia Pleszy. Chłopcy wczorajszego wieczoru tam nie dojechali.
Po gorącej dyskusji (tylko ja chciałem tam jechać, bo urzekły mnie widoki i pełna trudnych podjazdów droga) ruszyliśmy tam. Droga stroma jak nie wiem co, nic dziwnego ze przed dwoma wiekami Polacy dostali tutaj ziemię za darmo, po prostu była to skrajnie nieprzyjazna dla osadników okolica.
Na szczycie góry ślady okopów, może jeszcze z I Wojny, dalej pierwsze domy. Runda honorowa przez wieś i trzeba wracać, bo w planie Kaczyka, ze swoją słynną kopalnią soli. Runda to półgodzinna walka z podjazdem (łatwo to się tylko zjeżdżało). I to jest jedyna droga przez wieś...
Na koniec, znów na szczycie, podziwiamy niesamowicie daleki widok na wschód. Według mapy, a i serce to podpowiadało, równina na horyzoncie to już Mołdawia. Moje ciche motocyklowe marzenie...Wracamy. Po niecałej godzinie jesteśmy w Kaczyce.

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #151 dnia: Listopad 10, 2016, 01:43:24 pm »
Kaczyka. Do kopalni łatwo trafić, kolejka turystów niewielka. Otoczenie byle jakie, postindustrialny krajobraz nieczynnego zakładu przemysłowego. Punkt sprzedaży biletów, ciężko wytłumaczyć że potrzebujemy bilet grupowy na pięć osób. W końcu po polsku, wyraźnie,  któryś z nas mówi: chcemy pięć biletów. Odpowiedź pada, a jakże, po polsku: :PIŃĆ CHCETA, BEDZIE PIŃĆ!" :) To pierwszy symptom polskości w tej kopalni. A w środku ... każda tabliczka informacyjna po rumuńsku, angielsku i po polsku. Kopalnię tworzyli górnicy z polskich kopalni soli, ich potomkowie żyją tutaj do dzisiaj, utrzymują polską mowę, polskie tradycje, zwyczaje. Spotkania z nimi były chyba najprzyjemniejsza częścią tegorocznej wyprawy. Sama kopalnia jest ciekawa. Zwiedzającym nie przeszkadzają przewodnicy, bo ich nie ma. W środku można nawet pograć w piłkę. Podsumowanie: kilkaset kilometrów od domu, kilkadziesiąt metrów pod ziemią, kilku właścicieli radzieckich kilkuśladowych motocykli kilka minut gra w piłkę z lokalnym kilkulatkiem. Podoba mi się to  :)

https://youtu.be/RyzMltGhpV4

Offline jawol

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 445
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #152 dnia: Listopad 30, 2016, 07:33:09 pm »
A tak fajnie się czytało i oglądało  :( :'( :( :'(

Nadszedł czas by realizować swoje marzenia :)

Offline rafciojawa

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1191
  • Karma: +2/-0
  • Awo T
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #153 dnia: Listopad 30, 2016, 07:50:44 pm »
Pewnie dziadki bawią wnuki, a młodym się nie chce ;D
Jeżeli uważasz,że jedziesz za wolno;zwolnij.:)

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #154 dnia: Grudzień 01, 2016, 03:12:35 pm »
Przyszedł czas abym napisał kilka słów o AWO. Otóż...
Motocykl od początku swego istnienia miał TRZY koła. "Boh trojcu lubit!" Motocykl dwukołowy, to taka uboższa, bardziej ekonomiczna w produkcji wersja. Nie nadaje się to do jazdy, co najwyżej do dojeżdżania do roboty do PGR-u w sąsiedniej wsi.  ;)
Gdy usłyszałem, ze LukS wybiera się z nami w Karpaty, a za konia roboczego robić ma AWO, pomyślałem: to niemożliwe. Gdy mi szepnął, że mam w swoim koszu targać jego zapasowy silnik, "to niemożliwe" powiedziałem głośno. Jak zwykle mnie nie słuchał, wiec parę tygodni później z nim i Grześkiem znaleźliśmy się w Rumunii. Jak się tam sprawowali? Napiszę.
Jazda asfaltami po równinach potwierdziła, że Awo to motocykl turystyczny. Turystyczny szosowy. Zaprzęgowcy mają inną definicję turystyki. Im więcej błotka, piasku, kamieni, tym lepiej :) Różnice miedzy ruskiem poznałem na pierwszym noclegu. Dyskutując przy ogniu, racząc się specyfikiem jeszcze z Polski, zapytałem dlaczego LukS i Grzesiek wciąż zważają żeby nie przegrzać silników. Przecież wystarczy zrobić pasowanie tłoka na 0,1 - 0,12 mm... I niespodzianka. Podobno w Awo to już jest dopuszczalne zużycie gładzi... :o To ja się pytam, to jest motocykl, czy zegarek z pozytywką? Może mi jeszcze powiecie, ze oleje wymieniacie zgodnie z instrukcją, a przerwę na przerywaczu regulujecie częściej niż raz na zepsucie? Taaak, ta wieczorna rozmowa to był przedsmak tego, co się później działo.
Góry... Awo. Każdy zjazd to nabieranie prędkości maksymalnej, wymijanie zaprzęgów, z prawej, z lewe,j byle tylko jak najwięcej energii kinetycznej dowieźć do przeciwległego wzniesienia. Podjazdy. Nie daj boże stanąć takiemu rozpędzonemu AWO na drodze. Nie po to z takim trudem i zadyszką się nieborak rozpędzał, żeby teraz stanąć, czy choćby zwolnić. Nieeee, to wykluczone. I wyją te silniczki na wysokich obrotach, i warczą, i słychać tylko  wydechy i krzyki kierowców: :Uciekaj, zjedź.! Jak stanę to będę musiał znów od dołu atakować!"
Pierwszy dzień poza asfaltem, przyznaję, drogi na mapach nie było, ale intuicja mówi, ze skrót jakiś być musi. Był. Ale drogi w naszym rozumieniu nie było. Grzesiek urwał wałek atakujący w dyfrze. Nawet spokojnie to zniósł. Za kawałek było już z górki, dopchał, zjechał na polanę. Dobre miejsce na obóz. Racząc się specyfikiem z Polski, kibicowaliśmy mu w wymianie dyfra na zapasowy. Ten drugi miał koszowe przełożenie, widać potem było dużą różnice w dzielności terenowej, porównując z Awokiem LukSa.
To chyba wtedy ukuliśmy nową nazwę dla naszych braci mniejszych i ich rumaków. IŻE.
Odtąd słychać było tylko: Iże przodem, gdzie są Iże, itp. Koledzy się nie obrażali, wspominali nawet o bliskich związkach z forum iżowym. Szczytem iżomanii było tankowanie koło Carlibaby, gdzie jeden z tubylców, znający nieco ukraiński z racji pochodzenia babki, patrząc na Awo stwierdził: ??? ??? ??, ???????, ??!!

Offline nickeledon

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 488
  • Karma: +1/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #155 dnia: Grudzień 01, 2016, 04:13:40 pm »
A to "IŻE" to obraźliwie czy z czułością? Bo jak wiadomo wszem i wobec to niejeden Iż Boxera objechał  :)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2016, 04:35:58 pm wysłana przez nickeledon »

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #156 dnia: Grudzień 01, 2016, 06:43:50 pm »
Eeh to pojechał nam Zwierzu po jednośladach a sam dwa trzyma na lepsze czasy.
Oj przypomni sobie kiedyś, przypomni jak będzie trwoga.
W dupach się poprzewracało od tych trzech kółek
, dobrobyt  :P
Dobrze, że ja wiem o Zwierzowym cyniźmie i sarkaźmie bo by się mógł kto poczuć dotknięty tak mierną prowokacją.
Przyjdzie Wigilia to zacznie pisać po ludzku Zwierz jeden  ;)

Zapomnialeś dodać, że Grzesiek miał świeży silnik i mniej obciążenia.
Mój i tak to dobrze zniósł. Bez napraw. Po iżowemu, że tak powiem.
Nie to co ruskie boxerki  :P

Offline nickeledon

  • Mechanik
  • **
  • Wiadomości: 488
  • Karma: +1/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #157 dnia: Grudzień 01, 2016, 06:49:18 pm »
Bez napraw. Po iżowemu, że tak powiem.


 :) :) :)

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #158 dnia: Grudzień 01, 2016, 09:52:01 pm »
Ma 3 kółka bo na 2 nie umie jeździć  :P bo mu się ten kundel inaczej przewraca. Jak tu jeździć no jak? :o

Za te słowa będzie musiał przejechać się na pewnym rajdzie na 2 kółkach odkręcimy mu ten metalowy koszyczek przed trudniejszym odcinkiem oj będzie płacz i zgrzytanie ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2016, 10:17:26 pm wysłana przez wadmed »

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #159 dnia: Grudzień 02, 2016, 10:55:14 am »
No proszę... Jak pisałem merytorycznie, to nie było ruchu na forum. Jak trochę "poiżowałem" to od razu jest odzew  :D
Z tymi iżami, to tak przez analogię do jednocylindrówek z Iżewska. I oczywiście, że z sympatią. Wszak sam mam Iża 56 w kawałkach  :P
Paweł, żebyś nie był zaskoczony jak stary Zwierz pomyka na dwóch kółkach... Bywało drzewiej że i na jednym... Echhhh, młodość...

Dosyć tych wzdychań, teraz kilka słów jak było naprawdę. Wszyscy zaprzęgowcy byli pod wrażeniem skali trudności, jakie przed sobą mieli Łukasz i Grzesiek. Motocykle objuczone niemożebnie, drogi w górach nie pozwalały nawet na chwilę dekoncentracji. Szacunek, że dali radę. Najgorzej było na podjazdach, zaprzęgiem mogę stanąć, rozejrzeć się, wybrać ścieżkę dla przedniego koła. Awokiem nie ma takiej szansy, wszystko trzeba brać z rozpędu, o podparciu się i zastanowieniu nie ma mowy. Jednak dali radę. Upadki, czy raczej podparcia były, ale bez konsekwencji.
Przejechałem się kawałek motocyklem Grześka, to było chyba w okolicach jednego z klasztorów, któreśmy zwiedzali. Czym prędzej wróciłem na swój zaprzęg. Odczucia miałem takie, jak LukS w 2011 r. na Ukrainie, gdy spróbował jazdy moim zaprzęgiem. Każda pliszka swój ogonek chwali  ;)

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #160 dnia: Grudzień 02, 2016, 01:50:36 pm »
Zwierzak piszesz o takich 2 kółkach;) ;) ;)


Dobra koniec żartów bo jeszcze ktoś się obrazi niepotrzebnie.

Znając Zwierzaka to by nie napisał  w sposób obraźliwy

Offline frag

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 47
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #161 dnia: Grudzień 02, 2016, 10:15:13 pm »
To chyba wtedy ukuliśmy nową nazwę dla naszych braci mniejszych i ich rumaków. IŻE.
W tym samym czasie dwa PRAWDZIWE Iże pasły się przy pewnej żółtej boi. :)





Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #162 dnia: Grudzień 03, 2016, 11:37:25 pm »
To chyba wtedy ukuliśmy nową nazwę dla naszych braci mniejszych i ich rumaków. IŻE.
W tym samym czasie dwa PRAWDZIWE Iże pasły się przy pewnej żółtej boi
Nie napisałem Zwierzakowi wcześniej to na teraz: po coś prowokował?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2016, 07:44:18 am wysłana przez LukS »

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #163 dnia: Grudzień 06, 2016, 03:14:06 pm »

Nie napisałem Zwierzakowi wcześniej to na teraz: po coś prowokował?

 ;) Żeby się coś działo, he he. Mam nadzieję, że nikt nie poczuł się urażony. Po prostu zwierzaki tam mają, że warczą, gryzą itp...  :)

Ale dość już tej kokieterii jedno i dwucylindrowej.
Biorę się za relację. Niestety, w przeciwieństwie do luksa, nie notowałem nazw miast, w kalendarzyku nie zapisywałem mijanych atrakcji. Teraz odtwarzam wszystko ze zdjęć. Oby były na dysku we właściwej kolejności... Wybaczcie, że linki do fotek będą na innym serwerze, ale może kiedyś przekleję  moje posty na inne forum i tak będzie mi łatwiej.

Po blisko trzygodzinnym zwiedzaniu kopalni w Kaczyce ruszyliśmy dalej. Do widoków już przywykliśmy, za to w pamięci utkwił mi nocleg na wysokiej przełęczy. Miejsce odludne, tylko w dole szałasy/chatki pasterzy. Trafił nam się okop wojenny, to i  o historii toczyły się rozmowy przy ogniu.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2016, 03:37:03 pm wysłana przez Zwierzak »

Offline Zwierzak

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #164 dnia: Grudzień 06, 2016, 03:36:39 pm »
Artystyczny nieład, ale niech nikt nie myśli, że zostawał po nas choć papierek. Ani jednej butelki!!! ;)




Poranny zjazd z tego obozowiska nie należał do łatwych, ale była to wielce urokliwa trasa.



Na dole pasterze chcieli nam sprzedać bryndzę. 10 euro!!! Zgroza. Przyszło nam obejść się smakiem...
Dalsza droga łatwa, humory dopisują, w pewnym momencie robimy sobie sesję foto.





Potem mała kąpiel m-ki Mateusza w rzece, kąpiel tych co ją wypychali i kąpiel wszystkich bo zaczęło padać. Zdjęć nie będzie, bo dzieci tutaj zaglądają.
cdn...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2016, 03:39:14 pm wysłana przez Zwierzak »

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #165 dnia: Grudzień 07, 2016, 08:11:09 am »
Niestety, w przeciwieństwie do LukSa, nie notowałem nazw miast, w kalendarzyku nie zapisywałem mijanych atrakcji. Teraz odtwarzam wszystko ze zdjęć.

No toś mnie ubawił  ;D
Niestety, również nie notowałem nazw miast i nie posiadałem kalendarzyka.
Relacjonowałem z:
- tego co zostało w głowie (a że zacząłem wcześniej to mniej mi się zatarło :P ),
- ze zdjęć
- ze śledzenia trasy w miarę na bieżąco na mapach papierowych i zapamiętywaniu szczegółów topograficznych
Odcinki i miejsca, których nie śledziłem wyszukiwałem potem z googlemap lub rumuśkiego geoportalu - żmudna robota bo WOjtkowi przepadły jednak zapisy śladów GPS
- korelowałem trasę z propozycją na mapie, którą zapodał nam przed wyjazdem Ataman-Mat.
Zwierzak, po prostu się przyłożyłem ;)

Co się działo pomiędzy wyjściem z kopalni w Kaczyce a "noclegiem w chmurach"?
Znajdziesz to miejsce na mapie google?

Offline wadmed

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1318
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #166 dnia: Grudzień 07, 2016, 08:38:19 am »
Łukasz trzeba wybaczyć Zwierzakowi luki w pamięci, no cóż wiek robi swoje  ;)

Offline rafciojawa

  • Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 1191
  • Karma: +2/-0
  • Awo T
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #167 dnia: Grudzień 07, 2016, 07:34:34 pm »
To ja dodam coś od siebie,skończył się film przygodowy,a zacząła się telenowele ;D
Jeżeli uważasz,że jedziesz za wolno;zwolnij.:)

Offline katalina

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 168
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #168 dnia: Grudzień 31, 2016, 12:21:45 am »
Słyszałem o tej wyprawie, ale świadomie nie czytałem pojawiających się relacji by nie katować się oczekiwaniem na nastepne odcinki (a słyszałem, że jest barwna i szczegółowa).
Czapki z głów my toczący się po asfaltowych gładkościach. :D
Razsiewacie bardzo grożnego wirusa -Romanium Montanium, mogą być następne zakażenia. ;D
Jeszcze raz gratuluję pomysłu, wykonania i oczywiście relacji.
P.S. LukS- za niesłuszne określenie "były awokowiec" jeszcze się policzymy. ;)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2016, 12:33:20 am wysłana przez katalina »

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #169 dnia: Styczeń 02, 2017, 10:27:21 am »
P.S. LukS- za niesłuszne określenie "były awokowiec" jeszcze się policzymy. ;)

0,5 czy 0,7? :D

Offline Tomek Śm

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Karma: +0/-0
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #170 dnia: Luty 05, 2017, 06:15:47 pm »
Łukasz, kawał roboty odwaliłeś z tymi opisami, czyta się super, bo wiadomo gdzie byliście.
Szkoda że nie wiem za bardzo gdzie pojechali później zaprzęgowcy.
Muntii Calimani to te górki w które później wyjechali, i park narodowy. Podobno.

Tak sobie pomyślałem, co to za głupie określenie "solówka" - jakie (pogardliwie) używają koszowcy.
Po prostu motocykl i tyle. Nie wymaga to żadnego dookreślenia. A motocykl z zamocowanym koszem, broną czy innym sprzętem wymaga dodatkowego określenia.
Motocykl z koszem i napędem na dwa koła ma techniczny sens. A kosz bez napędu to tylko przestrzeń na ładunek.

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #171 dnia: Luty 06, 2017, 10:54:56 am »
Tomek, któryś z zaprzęgowców, którzy pozostali na dłużej mógłby opisać ten czas.
Jednak znamy ich dobrze i jeśli do teraz to nie ruszyło to pewnie już nie ruszy.

Zresztą na ostatnim naszym spotkaniu nie oglądnęliśmy nawet całości zdjęć.
Mateusza zdjęć nie widziałem.

Offline LukS

  • Moderator
  • Mogę sam zbudować AWO
  • *****
  • Wiadomości: 3985
  • Karma: +4/-2
Odp: Rumunia 2016 - Awokami i zaprzęgami w Karpaty
« Odpowiedź #172 dnia: Luty 27, 2017, 11:08:08 pm »