No i kicha. Dzisiaj rozebrałem dyfer i oto efekty:
-wyrobione siedziska łożysk ataku
-oś ataku od strony krzyżaka zmiażdżony
- talerz dyferencjału z wyłamanymi zębami
To faktycznie jest kicha. Najlepiej szukać nowego dyfra.
Ten można jeszcze zregenerować ale za dużo to już nie da. Powiem tak, gdyby był sezon w pełni, i nie miałbyś innego dyfra to jak bym zrobił tak:
wyrobione siedziska łożysk ataku - Łożyska wkleiłbym na dobry klej ( Loctite itp )
oś ataku od strony krzyżaka zmiażdżona- Oś podpiłowałbym pilnikiem, tak aby weszły zabezpieczenia. W sumie zabezpieczenie składa się z dwóch półksiężyców, a po montażu są one schowane, więc ryzyko wypadnięcia jest małe. Ewentualnie bym napawał
talerz dyferencjału z wyłamanymi zębami- nic z tym nie zrobisz. Zostaw jak jest
Powodem takiego stanu dyfra jest nieumiejętny demontaż. Prawdopodobnie ktoś kiedyś podczas demontażu skrzywił wałek ataku i poharatał obudowę, lub coś się poluzowało i łożyska zaczęły hulać. A zęby padły prawdopodobnie od luzów ataku / złego luzu międzyzębnego ( czyt. za ciasno )
Jakie łożyska miałeś w dyfrze?